Prezes PZKol. Wacław Skarul podkreślił, że taki wybór miejsca rozegrania mistrzostw był praktycznie bezdyskusyjny. - W ubiegłym roku Sobótka je organizowała i wypadła na szóstkę z plusem. Mistrzostwa Europy organizowane po sąsiedzku w Czechach wypadły przy naszej imprezie jak ubogi krewny. Postanowiliśmy więc, że w 2014 roku mistrzostwa Polski ponownie powinny się odbyć w Sobótce - wyjaśnił. Tym razem Sobótka podzieli się zawodami z sąsiednią gminą - Zawonią. - Chcieliśmy wyjść z pewnych ram. Zawoja nam się spodobała i zaangażowanie miejscowych władz też było niezwykłe, a więc postanowiliśmy podzielić mistrzostwa. Poza tym pięciodniowa impreza była nieco uciążliwa dla mieszkańców - tłumaczył dyrektor mistrzostw Polski Przemysław Bednarek. Impreza zacznie się 25 czerwca w Zawoni od jazdy indywidualnej na czas. W Sobótce odbędą się natomiast wyścigi ze startu wspólnego. Mistrzostwa zakończy 29 czerwca wyścig elity mężczyzn. - Po konsultacjach z grupami kolarskimi zmieniliśmy nieco trasę wyścigu. W tym roku zawodnicy pojadą jedną pętlę mniej i w sumie będą mieli do przejechania 220 kilometrów. Trasa jest bardzo wymagająca, ale też ciekawa - dodał Bednarek. Bartosz Huzarski z grupy NetApp-Endura przyznał, że zna planowaną trasę mistrzostw i uważa ją za selektywną. - Wiele jednak będzie zależało od samych zawodników. Jeżeli będą się chcieli ścigać, to trasa będzie bardzo selektywna. A jeżeli nie będą, to okaże się łatwa do przejechania. Jest podobna do tej, na której zostaną rozegrane mistrzostwa świata w Hiszpanii - dodał.