Najlepsza w historii polska zawodniczka była zdecydowaną faworytką. Jedynie Solus-Miśkowicz próbowała dotrzymywać jej kroku, ale po trzech okrążeniach (łącznie było do pokonania pięć rund, każde po 4,1 km) Włoszczowska miała już bezpieczną przewagę. "Startowałam tutaj po raz pierwszy i trochę byłam zaskoczoną trasą. Myślałam, że będą płaskie rundy, a tymczasem miałyśmy do pokonania strome podjazdy. Do tego ogromny upał sprawił, że przejechanie całej trasy było naprawdę ciężkie" - powiedziała Włoszczowska. Przed rokiem wicemistrzyni olimpijska z Pekinu nie startowała w mistrzostwach Polski, gdyż przygotowywała się do igrzysk w Londynie. Poważna kontuzja wyeliminowała ją z walki o kolejny medal. "Cieszę się, że koszulka najlepszej zawodniczki w Polsce wróciła do mnie. Jestem zadowolona z obecnej formy, takiego udanego początku sezonu nie miałam chyba jeszcze nigdy. Nawet rok temu, gdy doznałam kontuzji. Ale jest jeszcze nad czym pracować" - podkreśliła Z drugiej lokaty zadowolona była Solus-Miśkiewicz, która nie powinna mieć kłopotu ze znalezieniem się w kadrze na sierpniowe mistrzostwa świata w Republice Południowej Afryki. "Maja była dziś nie do pokonania. Nie sądziłam nawet, że chociaż jedną rundę pojadę równo z Mają, a w sumie udało się prawie przez trzy okrążenia. Przytrafił mi się drobny kryzys, polałam nogi wodą, ale w takim upale to nie był dobry pomysł" - przyznała wicemistrzyni Polski. Po południu rozegrany zostanie finał mężczyzn elity i U23. Wyniki - kobiety elita: 1. Maja Włoszczowska (Giant Pro XC Team) 1.22,29 2. Katarzyna Solus-Miśkowicz (Dekmeble Cyclokorona Kielce) 1.23,21 3. Anna Szafraniec (niestowarzyszona) 1.26,17 kobiety U23 1. Monika Żur (4F Racing Team) 1.30,21 2. Marta Turoboś (Integral Collections LKK Luks Sławno) 1.37,57 3. Stefania Staszel (KS Luboń Skomielna Biała) 1.40,13