Trzecie miejsce zajął brązowy medalista mistrzostw świata we Florencji Hiszpan Alejandro Valverde (Movistar), który finiszował tuż przed grupką pościgową. Kwiatkowski i Sagan zaatakowali 20 km przed metą z nielicznej już czołówki. Dawali sobie mocne zmiany, a ich przewaga systematycznie rosła, najbardziej na tzw. białych drogach (wł. strade bianche, stąd nazwa wyścigu), czyli szutrowych odcinkach, których na trasie z San Gimignano do Sieny (197 km) wyznaczono dziesięć. Na 12 km przed metą uciekający kolarze wyprzedzali o 1.13 min. grupkę pościgową jadącą w doborowym składzie: Valverde, Szwajcar Fabian Cancellara, Włoch Damiano Cunego i Czech Roman Kreuziger. 7 km przed metą przewaga wynosiła minutę i stało się jasne, że Polak i Słowak, dobrzy znajomi jeszcze z wyścigów juniorskich (obaj są z rocznika 1990), między sobą stoczą walkę o zwycięstwo. Kwiatkowki nie czekał na finisz, na którym teoretycznie miałby mniejsze szanse w pojedynku z jednym z najlepszych sprinterów światowego peletonu, zwycięzcą klasyfikacji punktowej dwóch ostatnich edycji Tour de France. Zaatakował na stromych, wąskich uliczkach dojazdowych do Piazza del Campo, błyskawicznie oderwał się od Sagana i niezagrożony dojechał do mety. Słowak po raz drugi z rzędu zajął w Strade Bianche drugie miejsce. Przed rokiem przegrał z Cancellarą. "Nie przypuszczałem, że on mnie puści. To nieprawdopodobne uczucie wygrać tutaj" - powiedział Kwiatkowski, cytowany przez agencję AFP. To jego piąte zwycięstwo w tym sezonie. 23 lutego kolarz z Torunia wygrał pierwszy w karierze zawodowej wieloetapowy wyścig Dookoła Algarve w Portugalii, na którym był najszybszy na dwóch odcinkach, a wcześniej triumfował w Trofeo Serra de Tramuntana na Majorce. Klasyk w Toskanii stanowił próbę generalną przed wyścigiem najwyższej kategorii Tirreno-Adriatico, który rozpocznie się 12 marca. Przed rokiem Kwiatkowski zajął w nim czwarte miejsce, posiadając przez pewien czas koszulkę lidera. Po wyścigu kolarskim Strade Bianche Michał Kwiatkowski powiedział: - Kiedy wyjechałem z ostatniego zakrętu na Piazza del Campo, było to absolutnie piękne. Wczoraj zrobiłem rekonesans ostatnich kilometrów w Sienie. Wywarły na mnie wrażenie, a dziś, razem z kibicami i widzami, to wrażenie się spotęgowało. Wiem, że Peter Sagan (towarzysz ucieczki - PAP) ma więcej ode mnie doświadczenia w wyścigach klasycznych. Zerknąłem, jakiego obrotu używa, aby mieć pewność, że nie popełnię żadnego głupiego błędu. I byłem zaskoczony, kiedy przyspieszył przed ostatnią wspinaczką, nie czekając na sprint. Potem trochę zwolnił i widziałem, że naprawdę cierpi. Pojechałem więc na pełny gaz i w ten sposób wygrałem. Jestem bardzo zaskoczony. To chyba największe, najbardziej emocjonalne zwycięstwo w mojej dotychczasowej karierze. Miałem ogromne wsparcie od całego zespołu. Wszystkim jestem wdzięczny. Wyniki Strade Bianche, San Gimignano - Siena (197 km): 1. Michał Kwiatkowski (Polska/Omega Pharma-Quick Step) - 5:20.33 2. Peter Sagan (Słowacja/Cannondale) strata 19 s 3. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 36 4. Damiano Cunego (Włochy/Lampre-Merida) 40 5. Roman Kreuziger (Czechy/Tinkoff-Saxo) ten sam czas 6. Fabian Cancellara (Szwajcaria/Trek) 59 ... 14. Michał Gołaś (Polska/Omega Pharma-Quick Step) 2.54 86. Maciej Bodnar (Polska/Cannondale) 16.41