- Musiałem nabrać świeżości, odreagować zmęczenie po ciężkim sezonie, które już w jego końcówce mocno dawało o sobie znać. Udało się, jestem przygotowany, zarówno fizycznie jak i psychicznie, do mocnego wejścia w okres przygotowawczy - powiedział Kwiatkowski, jedenasty zawodnik klasyfikacji generalnej tegorocznego Tour de France. W listopadzie i grudniu mistrz świata będzie się przygotowywał do nowego sezonu. 17 listopada leci do San Francisco, gdzie przejdzie testy aerodynamiczne. Pobyt w USA nie będzie długi, powrót zaplanowano na 20 listopada. - Pierwsze zgrupowanie z drużyną rozpocznę w Hiszpanii 9 grudnia, do kraju wrócę na dwa, może trzy dni przed Świętami Bożego Narodzenia. Wcześniej oczywiście nie będę leniuchował, mam bardzo intensywny program zajęć, który zostanie zweryfikowany na obozie. W Hiszpanii pokonamy bardzo dużo kilometrów, to będzie nasz handicap, gdyż inni rozpoczną przygotowania dopiero w styczniu - dodał zawodnik. Przyszłoroczny sezon będzie zbliżony do tegorocznego - uważa Kwiatkowski. Wstępne założenia zostały już przedstawione zawodnikom w październiku, choć zapowiada się jednak jedna spora zmiana w kalendarzu. - Będę chciał mieć więcej czasu na przygotowania. Dlatego prawdopodobnie ścigać się zaczniemy dopiero w połowie lutego w Europie, a nie, jak w latach poprzednich, już w połowie stycznia w Argentynie - dodał. Święta Bożego Narodzenia Kwiatkowski spędzi w Polsce z rodziną. Ale tuż po nich ponownie poleci do Hiszpanii, gdzie planowany jest kolejny obóz. - Taki system przygotowań sprawdził się w poprzednim sezonie, nie ma sensu zmieniać tego, co dobre. Dla mnie najważniejsze, że zdrowie mi dopisuje, nie mam żadnych problemów. Mam nadzieję, że to zagwarantuje mi stabilną formę przez cały rok 2014. W latach poprzednich różnie z tym bywało - zaznaczył zawodnik grupy Omega Pharma. Kwiatkowski, który ściga się nie tylko na szosie, ale jest także dobrym torowcem, zapytany o przepis na sukces sportowy przyznaje, że w kolarstwie liczy się wszechstronność. - Bardzo wąska specjalizacja czasami zawodzi, trzeba być przygotowanym na różne ewentualności. Dlatego już w szkole trzeba dbać o kondycję fizyczną, o zdrowie i sprawność. Tym, którzy jak ognia unikają lekcji wychowania fizycznego mogę powiedzieć tylko jedno - kariery w sporcie nie zrobią - zakończył.