"Trzecie podejście i tym razem zrobiłem to na finiszu. Zjazd z Poggio to dziwka" - napisał Kwiatkowski na Twitterze niedługo po zakończeniu zawodów, nawiązując do swoich poprzednich startów. Właśnie na tym wzniesieniu - najbardziej charakterystycznej części liczącej 293 kilometry trasy - doszło do wypadku, który wyeliminował go z zawodów.