Pierwszą konkurencją, w której rywalizowano o medale podczas mistrzostw Europy w kolarstwie torowym, odbywających się w szwajcarskim Grenchen był scratch kobiet. To konkurencja nieolimpijska, która jest bardzo zbliżona do rywalizacji na szosie, bowiem zawodniczki ścigają się na dystansie 40 okrążeń, a wygrywa ten, kto jako pierwszy minie linię mety.W scratchu Polskę reprezentowała Daria Pikulik, która ma w swoim dorobku brązowy medal mistrzostw świata w omnium, a także srebro i brąz mistrzostw Europy w drużynowych wyścigu na dochodzenie. ME: Czujna jazda Darii Pikulik, Polka z medalem Od początku rywalizacji w Grenchen wszystkie zawodniczki jechały bardzo czujnie i żadna z nich nie decydowała się na odjazd i próbę zyskania okrążenia nad peletonem. Wszyscy oglądali się na Brytyjkę Katie Archibald, jedną z największych gwiazd kolarstwa torowego na świecie.Choć w końcówce pojawiły się w końcu próby odjazdu, główna grupa zlikwidowała wszystkie odskoki i o wygranej decydował sprint na ostatnim okrążeniu. Pikulik jechała bardzo czujnie i ostatecznie minęła linię mety na trzeciej pozycji, zdobywając brązowy medal. Po złoto sięgnęła faworyzowana Archibald, która wyprzedziła Francuzkę Valentinę Fortin.Drugi zestaw medali podczas mistrzostw w Grenchen był wyścig eliminacyjny mężczyzn, czyli jedna z najbardziej efektownych odmian kolarstwa torowego. Na starcie stanęło 22 zawodników i co dwa okrążenia odpadał jeden z nich, który jako ostatni mijał linie mety. Po złoty medal sięgnął tutaj Rosjanin Siergiej Rostowcew, który wyprzedził Portugalczyka Joao Matiasa i Francuza Thomasa Boudata. Bardzo ambitnie walczył Polak Damian, który jechał bardzo ryzykownie i trzymał się na końcu stawki, ale świetnie finiszował i ostatecznie zakończył zmagania na 7. pozycji.KK