Drewniany pajacyk, słynący z tego, że wydłuża mu się nos gdy kłamie, jest ubrany w tęczową koszulkę mistrza świata. Wybór maskotki nastąpił niedługo po finale głośnej afery dopingowej Lance'a Armstronga, któremu odebrano siedem zwycięstw w Tour de France za oszustwa dopingowe. Organizatorzy zawodów nie widzą jednak wyboru maskotki w tym kontekście. - Nasz Pinokio patrzy w przyszłość z optymizmem. Jego twarz jest uśmiechnięta. On sam jest szczęśliwy, że jego rodzinna Toskania została wybrana do goszczenia mistrzostw świata - podkreślili organizatorzy.