26-letnia zawodniczka lubi lekko pofałdowane, mocno interwałowe trasy, toteż te, na których odbywał się Festival wydawały się wręcz skrojone pod nią. W sobotę, w trakcie 112-kilometrowej rywalizacji znalazła się w mocno wyselekcjonowanej grupie i bardzo pewnie wygrała sprint na finiszu. Kolejnego dnia miała okazję do powtórzenia tego wyczynu. Pierwotnie w niedzielę zawodniczki miały przejechać 121 kilometrów. Zmagania zostały jednak nagle skrócone z powodu incydentu na trasie (nieoficjalne przekazy donosiły o pożarze). Nieco zaburzyło to przebieg rywalizacji, lecz drużyna Polki, Ceratizit-WNT była czujna. Odpowiednio przygotowała grunt pod walkę na ostatnich metrach, w której Lach była bezkonkurencyjna. Dwa triumfy Marty Lach w niespełna 24 godziny Dla naszej zawodniczki to pierwsze zwycięstwa w sezonie 2024. Dobrych wyników jednak nie brakowało. Już u progu sezonu była czwarta w Trofeo Palma, a niedługo później piąta na premierowym etapie Volta a la Comunitat Valenciana. Podobnie jak inne nasze reprezentantki, daje kibicom spore powody do radości. Przypomnijmy, że ledwie kilkanaście dni temu Katarzyna Niewiadoma wygrała wyścig World Tour, Strzałę Walońską. Sukcesy notują w tym sezonie również Daria Pikulik czy Dominika Włodarczyk a lista pań z naszego kraju, które są w stanie namieszać w peletonie jest o wiele dłuższa.