U zawodnika grupy CCC Polsat Polkowice wykryto ponadnormatywny poziom pseudoefedryny w próbce pobranej 25 maja podczas wyścigu Bałtyk-Karkonosze. Komisja uznała, że zaszły okoliczności złagodzenia przewidywanej kary dwuletniej dyskwalifikacji. "Zawodnik wykazał, w jaki sposób substancja znalazła się w jego organizmie, co więcej, zgłosił ją w protokole badania dopingowego, a jego zeznania potwierdziły fachowe ekspertyzy Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie oraz lekarza Związkowego, dr. med. Roberta Pietruszyńskiego. Wykryta substancja nie jest substancją zabronioną, a zabroniony jest jej ponadnormatywny poziom w organizmie, co mogło być skutkiem biotransformacji i kumulacji zażywanego dozwolonego leku" - napisano w komunikacie Komisji. Komisja uznała, że zażycie substancji miało cele lecznicze, a nie polepszenie rezultatu sportowego i że "sam proces biotransformacji pseudoefydryny w katynę i jej kumulacji w organizmie w świetle zgromadzonych materiałów nie może zostać w sposób jednoznaczny określony, co uwiarygadnia zeznania zawodnika". Wzięto pod uwagę fakt, że "zawodnik zażywał lekarstwo na dolegliwość, którą już kiedyś posiadał (miał książeczkę TUE) i która podczas wyścigu mu się odnowiła. Nie może więc być mowy o zażyciu środka w celu poprawienia wyniku". Na korzyść Rutkiewicza działała również ta okoliczność, że mógł łatwo uniknąć kontroli, zajmując dalsze niż trzecie miejsce na etapie, a "pobranie przez bardzo doświadczonego zawodnika środka poprawiającego jego wynik w wyścigu krajowym, gdzie nie miał już szans na dobre miejsce, nie miałoby sensu". Wreszcie - jak napisano w komunikacie - należy zauważyć, że Rutkiewicz po raz pierwszy naruszył przepisy antydopingowe. Na swoją obronę kolarz, przesłuchany przez Komisję 21 czerwca, przedstawił wyniki badań diagnostycznych alergicznych z dnia 17 czerwca oraz protokół badania antydopingowego z wykazanym ciężarem właściwym moczu. Oprócz nagany, Komisja zdyskwalifikowała go z wyścigu Bałtyk-Karkonosze i anulowała wszystkie wyniki uzyskane po 25 maja. Stanowisko w tej sprawie zajęła też BGŻ ProLiga. "Zgodnie z regulaminem Marek Rutkiewicz został skreślony z tegorocznej rywalizacji w BGŻ ProLidze i wszystkie jego punkty zostały anulowane, a ewentualnie zdobyte nie będą liczone" - poinformowała w komunikacie. Sprawa wyszła na światło dzienne tuż przed czerwcowymi mistrzostwami Polski w Sobótce. Od tego czasu Rutkiewicz nie startował. 32-letni olsztynianin należy do najbardziej znanych polskich kolarzy. W Tour de Pologne uczestniczył 11 razy, nieprzerwanie od 2002 roku, plasując się dziewięciokrotnie w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Najwyższe miejsce - trzecie zajął w swoim debiucie.