38-letnia obecnie Włoszczowska zajmowała drugie miejsca podczas olimpijskiej rywalizacji w Pekinie (2008) i Rio de Janeiro (2016). Na koncie ma również mistrzostwo świata w rywalizacji w formule olimpijskiej (XCO) zdobyte w 2010 roku, oraz maratonie (2003). Swoją bogatą karierę zakończyła po sezonie 2021/22. Efektowny start Mai Włoszczowskiej Teraz gwiazda wyłącznie cieszy się kolarstwem, choć - jak sama przyznaje - nie ma zbyt wiele czasu, by jeździć. Mimo to zdecydowała się wziąć udział w imprezie dla amatorów pod szyldem Międzynarodowej Unii Kolarskiej z cyklu Gravel World Series. Odbyła się ona w Świeradowie-Zdroju w miniony weekend. Podczas rywalizacji na dystansie niemal stu kilometrów Włoszczowska wręcz zdeklasowała rywalki. Wygrała z czasem 03:42:37. Druga na finiszu Niemka, Svenja Betz uzyskała wynik 04:04:11. Łatwo więc obliczyć, że okazała się gorsza o prawie 22 minuty. Podium uzupełniła Tessa Neefjes z Holandii z wynikiem 04:08:47. - To już nie te "watty", co w ubiegłym sezonie, ale ku mojemu zaskoczeniu, wcale tak dużo nie brakuje - żartowała Polka, podsumowując swój start za pośrednictwem instagramowego profilu. - To nie tylko zwycięstwo open ale i kwalifikacja do gravelowych mistrzostw świata - podkreśliła.