Włoszczowska wyprzedziła Wierę Andriejewą z reprezentacji Rosji oraz Hiszpankę Sandrę Santanyes - obie straciły do niej 2.56 min. "To był treningowy start, ale dla mnie bardzo istotny pod kątem powrotu do formy. Okazało się, że forma jest, o czym świadczy trzyminutowa przewaga nad rywalkami na dość krótkiej trasie. Był to też duży test stopy, której kości połamałam przed olimpiadą. Musiałam dziś zeskakiwać z roweru, biec w błocie. I moja stopa zdała egzamin" - powiedziała Polskiej Agenci Prasowej Włoszczowska. Był to debiut Polki w barwach holenderskiej grupy Giant. Po raz pierwszy startowała również na nowym rowerze tej marki, z kołami 29-calowymi. "Wszystko działało tak jak trzeba" - oceniła. W przyszłą niedzielę Włoszczowska pojedzie w silniejszej stawce w zawodach niemieckiej Bundesligi w Munsingen.