U progu sezonu Kwiatkowski zapowiadał, że chce przygotować dwa szczyty formy - na kwietniowe klasyki ardeńskie oraz w lipcu na Tour de France. Polak w ostatnich tygodniach rzeczywiście był w bardzo dobrej dyspozycji. Przed tygodniem Amstel Gold Race ukończył na piątym miejscu, a w środowej Strzale Walońskiej był trzeci. Na najniższym stopniu podium stanął także w niedzielę. Rywalizacja na pełnej pagórków, ponad 260-kilometrowej trasie z Liege do Ans była bardzo interesująca. Walka o zwycięstwo trwała do samego końca. Na kilka kilometrów przed metą na ucieczkę z zasadniczej grupy zdecydowało się dwóch Włochów - Giampaolo Caruso (Katiusza) i Domenico Pozzovivo (AG2R). Niedużo brakowało, a ich śmiała próba zakończyłaby się sukcesem. Dopiero tuż przed metą wyprzedzili ich Gerrans, Valverde i Kwiatkowski. Australijczyk zachował najwięcej sił i to on cieszył się ze zwycięstwa. Pecha miał ubiegłoroczny triumfator Daniel Martin (Garmin). To właśnie Irlandczyk prowadził pościg za Włochami, ale upadł na ostatnim zakręcie. W imprezie rywalizowało jeszcze trzech Polaków. W czołówce jechał Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), która ostatecznie był 21. Bartosz Huzarski (NetApp) zajął 102. miejsce, a kolega Kwiatkowskiego z drużyny Michał Gołaś uczestniczył w kraksie 80 km przed metą i nie ukończył wyścigu. Wyniki wyścigu Liege-Bastogne-Liege (263 km): 1. Simon Gerrans (Australia/Orica) 6:37.43 2. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 3. Michał Kwiatkowski (Polska/Omega Pharma-Quick-Step) 4. Giampaolo Caruso (Włochy/Katiusza) wszyscy ten sam czas 5. Domenico Pozzovivo (Włochy/AG2R) strata 3 s 6. Tom-Jelte Slagter (Holandia/Garmin) ten sam czas ... 21. Przemysław Niemiec (Polska/Lampre-Merida) 12 102. Bartosz Huzarski (Polska/NetApp) 11.41 Michał Gołaś (Polska/Omega Pharma-Quick-Step) nie ukończył