Kolarze i członkowie sztabu grupy dyskutowali na ten temat do nocy z wtorku na środę. Po tragicznej śmierci Lambrechta przyleciał do Polski główny menedżer ekipy John Lelangue. 22-letni Lambrecht zmarł wskutek wypadku na 48. kilometrze poniedziałkowego etapu w miejscowości Bełk koło Żor. Belg uderzył w betonowy przepust na drodze i na miejscu był reanimowany, a następnie przewieziony do szpitala w Rybniku. Zmarł na stole operacyjnym. We wtorek pamięć Lambrechta uczcili wszyscy kolarze na czwartym etapie (Jaworzno - Kocierz), na którym się nie ścigali. Piąty etap rozpocznie się w Wieliczce. Do mety zawodnicy powinni dojechać ok. godz. 16.30.