W słowackie Tatry, do Tatrzańskiej Polanki wybrało się ponad 50 przyjaciół Krzysia Graczyka, wielu spośród nich to członkowie Klubu Narciarskiego Yeti. Po raz pierwszy na tę długą i stromą górę pod hotel Slezky Dom Krzysztof wyjechał w 2000 r. K. Graczyk dedykował swą jubileuszową wspinaczkę nad Wielicki Staw ś.p. Dawidowi Korneckiemu, który zginął w obronie narzeczonej. Został zamordowany przez nożownika w 2013 r. przy ul. Grodzkiej w Krakowie.Rodzice Dawida, na zaproszenie Krzysia stawili się w słowackich Tatrach. - Jestem wzruszony. Od lat moje treningi są podporządkowane cyklowi Krzyśka - nie krył Tomasz Winiarski -opiekun kolarski Krzysia Graczyka i trener narciarski w Yeti. - W czerwcu objeżdżamy kółeczko dookoła Tatr, później śledzę jego przygody. To nieprawdopodobne, ale zdarzyły się takie dni, że Krzysiek wyjeżdżał pod Dom Śląski trzykrotnie jednego dnia! Wysoka temperatura - ponad 25 stopni Celsjusza - na starcie podjazdu nie odstraszyła ani kolarzy, ani pieszych turystów. W nagrodę dostali piękne widoki i przyjemny chłód, jaki panował nad Stawem Wielickim (1666 m n.p.m.). Słowacy nie dość, że zbudowali tam okazały hotel-schronisko, to jeszcze doprowadzili drogę asfaltową, choć jej nawierzchnia w wielu miejscach jest mocno kryzysowa. Krzyś, odkąd doznał udaru mózgu na mecie Krakowskiego Biegu Sylwestrowego prowadzi fundację "Krzysiek Pomaga Pomagać", dzięki której wspiera potrzebujących. W tym roku pomoc przeznaczona jest dla Łukasza Daty. W 2019 r. fundacja Graczyka zebrała ponad 83 tys. zł dla Kacpra Turaczyka, który cierpi ma dystrofię mięśni Duchenne’a, by mógł zastosować terapię komórkami macierzystymi.W 2018 r. zebrano 61 tys. zł dla Tomasza Brzeskiego, który w kwietniu 2017 r. upadł podczas zawodów ski-tourowych w Tatrach i uderzył głową w skałę. Doznał bardzo rozległych obrażeń, w tym czaszkowo-mózgowych, co spowodowało rozległe niedowłady ciała oraz zaniki pamięci. Więcej o akcjach pomocowych Krzysia znajdziesz tu! Michał Białoński, Tatrzańska Polanka