"28-letni zawodnik doznał urazów twarzy i kilku złamań. Będzie potrzebował operacji. Doznał wstrząśnienia mózgu, ma trzy złamane żebra i miał krew w płucach. Lekarze przez kilka najbliższych dni będą go utrzymywać w stanie śpiączki farmakologicznej" - czytamy w oświadczeniu zespołu. Boeckmans ucierpiał podczas kraksy około 50 kilometrów przed metą, podczas której uszczerbku doznali także trzeci kolarz tegorocznej Vuelty Irlandczyk Dan Martin, Amerykanin Tejay van Garderen i Francuz Nacer Bouhanni - wszyscy wycofali się z wyścigu. "Jechałem tuż za nim, kiedy do tego doszło - powiedział Tosh van der Sande, kolega Boeckmansa z grupy Lotto Soudal. "On pił, gdy przewrócił się z powodu dziury, przekoziołkował prze kierownicę i bardzo mocno uderzył na ziemię" - dodał. Natomiast van Garderen doznał poważnego urazu ramienia i nie wystartuje w mistrzostwach świata w Richmond (19-27 września). Zawodnik grupy BMC Racing Team, z którą w 2014 roku zdobył mistrzostwo i w 2012 roku wicemistrzostwo świata w drużynowej jeździe na czas, miał także ogólne potłuczenia, jednak jego stan lekarze oceniają jak dobry. Sobotni etap wygrał inny Belg Jasper Stuyve, mimo tego że w jednej z licznych wczoraj kraks złamał sobie kość w nadgarstku.