Po dwóch latach procesu sąd we włoskiej Mantui oczyścił dyrektora sportowego Giuseppe Saroniego oraz byłych i obecnych zawodników, m.in. Damiano Cunego i Alessandro Ballana. Wśród 28 oskarżonych nie było Przemysława Niemca, związanego z Lampre od 2011 roku. Wszyscy zostali oczyszczeni z zarzutów, z wyjątkiem farmaceuty Guido Nigrellego oraz kolarza amatora Sebastiana Gimozziego, których sąd skazał na osiem oraz na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu. Proces, poprzedzony pięcioletnim śledztwem, rozpoczął się w grudniu 2013 roku. Ponieważ planowano przesłuchanie około 250 świadków, istniała realna obawa, że prawomocny wyrok może nie zapaść przed terminem przedawnienia w 2017 roku. Ostatecznie prokuratura nie żądała żadnych kar ani dla Saronniego, ani dla zwycięzcy Giro d'Italia 2004 Cunego, natomiast domagała się dwóch lat pozbawienia wolności i 40 tys. euro grzywny dla Ballana. Ten ostatni zawodnik, mistrz świata w wyścigu ze startu wspólnego z 2008 roku i triumfator Tour de Pologne 2009, nigdy nie miał pozytywnego wyniku testu antydopingowego. Jednak gdy w 2010 roku przeszedł do amerykańskiej grupy BMC, był przez tego pracodawcę dwukrotnie tymczasowo zawieszany (w 2010 i 2011 roku) wskutek informacji o toczącym się postępowaniu prokuratury w Mantui. Stracił w końcu kontrakt z BMC, gdy w styczniu 2014 roku Włoski Komitet Olimpijski zdyskwalifikował go na dwa lata. Kara 36-letniego dziś Ballana zakończy się 16 stycznia 2016 roku.