W czwartek w Nowym Dworze Mazowieckim odbyła się oficjalna prezentacja tego zawodowego teamu, w barwach którego ścigać się będzie w tym roku piętnastu kolarzy. Zespół jest mieszanką młodości i rutyny, obok całej grupy "orlików" (do 23 lat) jeździć w nim będą tak doświadczeni i utytułowani zawodnicy jak 37-letni Marcin Sapa czy pół roku starszy Robert Radosz. Banaszek był podczas prezentacji drużyny ostrożny w stawianiu zadań swoim kolarzom. - Bywa i tak, że przygotowania są bardzo mocne, zawodnicy świetnie przygotowani, a wynik nie przychodzi. W tym sporcie potrzebne jest także trochę szczęścia - wyjaśnił. Zapewnił jednak, że bardzo mu zależy na złotym medalu drużynowych mistrzostw Polski w jeździe na czas. - Mam do tej konkurencji bardzo wielki sentyment, może dlatego, że sam byłem mistrzem kraju w drużynie. To jest wyścig, który pokazuje moc całego zespołu, trzeba się do niego dobrze przygotować. Staramy się w tym naśladować nieżyjącego już trenera Andrzeja Trochanowskiego, który z Legią seryjnie zdobywał złote medale w drużynie - powiedział były kolarz, a obecnie współsponsor i dyrektor sportowy BDC MarcPol. W gronie młodych, choć mających na koncie cenne zwycięstwa i medale mistrzostw kraju w kategorii młodzieżowej, znalazła się dwójka rutyniarzy - Sapa i Radosz. - Po tylu latach ścigania się nadal czerpię z tego satysfakcję. Naszym zadaniem jest przekazanie doświadczeń naszym młodszym kolegom i ich sukcesy będę traktował jak swoje. Nie ukrywam jednak, że jeśli nadarzy się okazja nie zawaham się powalczyć o jakieś zwycięstwo - tłumaczył Marcin Sapa, były kolarz Lampre, uczestnik Tour de France. Robert Radosz, mający w dorobku dziesiątki zwycięstw w imprezach krajowych i zagranicznych nie ukrywa, że w jego sportowej karierze brakuje wymarzonego tytułu indywidualnego mistrza kraju. - Tyle lat startów, a mnie cięgle się to nie udało. Będę oczywiście próbować w tym sezonie, ale młodzi rosną w siłę, są coraz lepsi. Może mi się uda w tym roku, może w kolejnym... - przyznał. Adam Pierzga, który jako jeden z ostatnich dołączył do teamu ciekawie opowiadał o swej karierze, w tym o pięciu latach ścigania się na ... Gwadelupie. - Na tej należącej do Francji wyspie kolarstwo jest sportem numer jeden. Praktycznie każdy wyścig jest transmitowany przez miejscową telewizję, a na trasie bywa po 50 tysięcy ludzi, co jest niesamowitym wynikiem biorąc pod uwagę, że na całej wyspie jest 700 tysięcy mieszkańców - opowiadał nie bez nuty zazdrości w głosie. Zapewnił jednak, że mimo lat pobytu w ciepłym klimacie, nie boi się polskich chłodów. Drużyna BDC MarcPol już w piątek wystartuje w pierwszym wieloetapowym krajowym wyścigu - Hellena Tour, ale ma już za sobą udane występy zagraniczne i pierwsze zwycięstwo. Było ono udziałem Mateusza Komara, który w pięknym stylu wygrał jeden z etapów międzynarodowego wyścigu Dookoła Maroka. Skład zawodowej drużyny kolarskiej BDC MarcPol: Piotr Kirpsza, Jakub Foltyn, Leszek Pluciński, Marcin Sapa, Robert Radosz, Paweł Bernas, Kamil Gradek, Konrad Dąbkowski, Adrian Banaszek, Damian Walczak, Jarosław Kowalczyk, Adam Pierzga, Eryk Latoń, Mateusz Komar, Kacper Gronkiewicz. Dyrektorzy sportowi: Dariusz Banaszek, Robert Duda, Grzegorz Gronkiewicz.