24-letni mistrz Polski, który dzień wcześniej finiszował na piątej pozycji, ponownie znalazł się w sprinterskiej rozgrywce na ostatnich metrach. Dzięki dobrej pracy kolegów z drużyny na wcześniejszych kilometrach oraz czujnej jeździe w końcówce, gdy mimo przepychanek utrzymał się na kole Cavendisha zaliczył jeden z najbardziej wartościowych wyników w karierze. Co warte odnotowania, przegrał jedynie z "Cavsem" oraz zawodnikiem Alpecin-Fenix, Jasperem Philipsenem. W pokonanym polu pozostawił między innymi prawdziwą legendę, Andre Greipela (Israel Start-Up Nation). W klasyfikacji generalnej Aniołkowski, dzięki bonifikacie sekundowej zdobytej na trzecim etapie awansował do czołowej dziesiątki - aktualnie jest szósty. Ośmioetapowy Tour of Turkey zakończy się w niedzielę. TC