Po dwóch dniach zmagań, dedykowanych specjalistom od klasyków, tym razem zanosiło się na sprinterską rozgrywkę na ostatnich metrach. I faktycznie, etap rozstrzygnął pojedynek na "kresce", lecz to, co działo się potem wzbudziło znacznie więcej emocji. I to tych wyłącznie negatywnych. Pierwszym z poszkodowanych był Geraint Thomas (Ineos Grenadiers), który upadł niedługo po starcie i mimo zwichniętego barku zdołał wrócić do peletonu oraz ukończyć zmagania. Nie ustrzegł się jednak strat, bowiem szalona końcówka doprowadziła do aż trzech kraks. Pierwsza z nich przydarzyła się 8 kilometrów przed finiszem i leżał w niej Primoż Roglić (Jumbo-Visma), który ostatecznie na finiszu stracił ponad minutę. Kolejna, 4 kilometry od mety zatrzymała między innymi Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates), zwycięzcę sprzed roku, Thomasa oraz kilkudziesięciu innych kolarzy.Na czele pozostała grupka około 40 zawodników. W walce o pozycję na finiszu upadli Peter Sagan (BORA-hansgrohe) i Caleb Ewan (Lotto Soudal). W zamieszaniu najlepszy okazał się Tim Merlier (Alpecin-Fenix).Na mecie okazało się, że jedynymi kolarzami, mogącymi liczyć się w grze o "generalkę", którzy nie stracili do zwycięzcy etapu byli Richard Carapaz (Ineos Grenadiers) oraz Julian Alaphilippe (Deceuninck - Quick Step). Liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix).TC Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!