"Pokonać Wouta w sprincie to dla mnie mała niespodzianka" - przyznał 21-letni Pidcock, który odniósł pierwsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Jego kolega z drużyny Michał Gołaś zajął 99. miejsce ze stratą blisko dziewięciu minut, a Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) nie ukończył rywalizacji.