Menedżer kolarskiego zespołu Deceuninck-QuickStep Patrick Lefevere nie żył ostatnimi czasy w dobrych stosunkach z Samem Bennettem. Bennett rzekomo walczył o powrót do pełnej sprawności po kontuzjach. Lefevere przyznał, że zespół zastanawia się nad obniżeniem jego zarobków o połowę, opierając się na przepisach UCI. Zgodnie z prawem można uczynić tak, jeśli kolarz nie startował przez trzy miesiące. Teraz okazuje się, że sprawa ma swój dalszy bieg. Lefevere przekazał, że Irlandczyk do końca sezonu 2021 będzie brał udział w każdym wyścigu, do którego tylko może wystawić go zespół. W ten sposób ten jest zobowiązany wypłacać kolarzowi pełną pensję. Choć teraz sytuacja wydaje się już jasna, wcześniej Bennett dolał oliwy do ognia w konflikcie, potwierdzając zmianę zespołu od 2022 roku. 30-latek powróci bowiem do teamu Bora-Hansgrohe, który opuścił w 2019 roku. AB