"Zgred" na początku sezonu, podczas spotkania z mediami dokładnie nakreślił swoje plany na pierwszą część sezonu. Obejmowały one między innymi udział w wyścigach Tryptyku Ardeńskiego lub Tour of the Alps, po których nastąpić miała przerwa na zgrupowanie wysokogórskie, a po nim - udział w Criterium du Dauphine, będącym dla zawodników popularnym przetarciem przed Tour de France. Założenia te od pewnego czasu znacząco rozmijają się jednak ze stanem faktycznym. Majka w tym roku przejechał jak dotąd tylko trzy wyścigi: UAE Tour, Tirreno-Adriatico i Irzulia Basque Country. Ostatni z nich zakończył się 10 kwietnia i od tamtej pory nasz medalista z Rio de Janeiro nie startował. Nie będzie go także w akcji podczas "Delfinatu", o czym poinformowała już jego drużyna. Kiedy wobec tego zobaczymy Polaka w akcji? Wiele wskazuje na to, że pójdzie on śladem lidera swojej grupy - Tadeja Pogacara i pojawi się na starcie Tour of Slovenia. Wyścig ten, choć nie zaliczany jest do World Touru (należy do ProSeries), stanowić może dobrą formę przygotowań do "Wielkiej Pętli". Rozpocznie się 13 czerwca i liczyć będzie pięć etapów. Jeżeli Majka w nim wystartuje, jego przerwa od występów będzie wynosić dokładnie 64 dni. Jeśli i tam naszego rodaka zabraknie - jego występ w Tour de France stanie już z pewnością pod wielkim znakiem zapytania.TC