Peter Sagan to jedna z najbarwniejszych postaci kolarskiego peletonu. Mistrz świata niedawno obchodził swoje 31. urodziny i jak na kolarza przystało, wyjątkowy dzień uczcił treningiem na rowerze. Niestety, jazdy nie zaliczy do szczęśliwej. Zakończyła się bowiem kraksą. Sagan o wypadku na Gran Canarii poinformował fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Kolarz mimo odniesionych ran nie wydawał się jednak przejmować. Mógł zresztą liczyć na pomoc swojego brata Juraja. "Miałem piękny sześciogodzinny trening przy pięknej pogodzie. Mam kilka nowych szwów i ran, ale żyję. To jest dobra wiadomość. Zdarzenie z pewnością sprawi, że zapamiętam ten dzień na zawsze" - przekazał 31-latek w udostępnionym przez siebie filmie. Kolarz wyjechał na Gran Canarię zaraz po obozie treningowym z zespołem Bora-Hansgrohe nad jeziorem Garda. Właśnie we Włoszech część zawodników miała groźne zdarzenie z udziałem samochodu. AZobacz Interia Sport w nowej odsłonie!Sprawdź!