Ostatnie dni były bardzo pechowe dla teamu Deceuninck-Quick Step. Podczas Tour de Pologne doszło do fatalnego w skutku wypadku Fabio Jakobsena po ataku Dylana Groenewegena na końcowych metrach wyścigu. Holender wpadł w barierki i doznał licznych urazów. Kolarz znajdował się w stanie śpiączki klinicznej, a od kraksy minęły już trzy tygodnie. Stan Jakobsena nadal jest jednak ciężki. - On ma naprawdę szczęście, że jeszcze żyje. Byłem zszokowany liczbą szwów na jego twarzy: było ich aż 130. Został mu tylko jeden ząb, a dodatkowo jego podniebienie jeszcze nie wyzdrowiało. Jedna struna głosowa jest nadal sparaliżowana - powiedział dyrektor generalny zespołu Patrick Lefevere w rozmowie z "De Telegraaf". Poważne wypadki zaliczyli również inni zawodnicy Deceuninck-Quick Step: Yves Lampaert i Remco Evenepoel: - Obaj powoli dochodzą do siebie, jednak sezon Evenepoela jest już skończony - dodał. Belg wypadł z tasy podczas wyścigu Il Lombardia i spadł do wąwozu. Kolarz doznał złamania miednicy, jednak niedawno opuścił szpital i leczenie będzie kontynuował w domu. Będzie musiał spędzić kilka tygodni w pozycji leżącej. Remco Evenepoel wyszedł ze szpitala!