Joaquim Rodriguez może mówić o sporym szczęściu. Paskudnie wyglądający upadek na rowerze górskim kosztował go jedynie kilkoma urazami. Utytułowany hiszpański kolarz szosowy upadł w parku rowerowym w Andorze Vallnord po tym, jak nie zdołał opanować swojego roweru. Dzień, który miał być miło spędzonym czasem ze znajomymi, zakończył się przez to w szpitalu, zaś sam wypadek wyglądał na potwornie bolesny. "W dwóch rękach mam trzy połamane kości i dużo siniaków. Trudno będzie mi odpowiedzieć wszystkim, którzy byli mną zainteresowani" - napisał na Instagramie dwukrotny medalista mistrzostw świata. Rodrigueza nie złamał ani wypadek, ani kontuzja, która jest jego skutkiem. Kolarz napisał, że gdy tylko wróci do pełni sił, znów pojawi się w tym samym miejscu, aby spróbować jazdy po feralnym stoku. Joaquim Rodriguez pożegnał się z zawodowym kolarstwem przed czterema laty. 41-latek jest zdobywcą dwóch medali mistrzostw świata ze startu wspólnego. Na jego koncie są też trzy tytuły zwycięzcy UCI World Tour. Jako zawodowiec był jednym z czołowych kolarzy świata, plasując się w czołówce największych wyścigów. #POMAGAMINTERIA 1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki.<a href="https://pomagam.interia.pl/potrzebuja-pomocy/news-najwazniejszy-wyscig-kasi-i-rity-po-zycie,nId,4569087" target="_blank">Sprawdź szczegóły >>></a>