Finisz etapu Tour de Pologne w Katowicach sprawił, że wszystkim obserwatorom odebrało mowę z przerażenia. Wypadek spowodowany przez Dylana Groenewegena wyglądał naprawdę groźnie. W wyniku kraksy najbardziej ucierpiał jednak Fabio Jakobsen, który prosto z mety został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Organizm Jakobsena okazał się bardzo silny. Kolarz walczył o życie, a kilka dni później został przetransportowany do swojego kraju. Do samolotu wszedł na własnych nogach. Holender przeszedł zabiegi i trenuje już na rowerze. Teraz pierwszy raz po pięciu miesiącach zasiadł na konferencji prasowej, odpowiadając na pytania. "Trudno to opisać słowami, ale dla mnie to już jest niesamowite. Katastrofa była jednym z najgorszych doświadczeń, jakie miałem w życiu i te kilka następnych tygodni również. Powrót tutaj sprawia mi ogromną radość" - powiedział 24-latek cytowany przez portal Cyclingnews.com. Jakobsen aktualnie przygotowuje się do sezonu na obozie w Hiszpanii, gdzie trenuje razem z zespołem Deceuninck-Quickstep. Sportowiec w lutym ma przejść ponowną operację. Jej przebieg będzie warunkował powrót do wyścigów. Konieczne jest wszczepienie implantów dentystycznych. "W tej chwili znowu jeżdżę na rowerze, trenując z chłopakami. Nie na wszystkich przejażdżkach. Czasami jeżdżę na skróty do hotelu, ale uczucie na rowerze jest w porządku. [...] Ten zespół jest jak rodzina. Spędzamy ze sobą czas i troszczymy się o siebie nawzajem. Myślę, że mogę powiedzieć, że kochamy się w pozytywny sposób" - dodał Fabio Jakobsen. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie.Sprawdź!AB