Tegoroczna edycja Tour de France odbywa się w szczególnym rygorze sanitarnym. Organizatorzy musieli zmierzyć się z szalejącą na świecie pandemią koronawirusa, która najpierw pogrzebała niemal wszystkie wydarzenia sportowe, a następnie musieli dostosować się do nowej rzeczywistości. Tym razem Le Tour pozbawiony jest tłumów w strefach startu i mety. Nie ma efektownych dekoracji i hostess, pozujących u boku najlepszych zawodników. Do tej pory wyścig przejechał już dziewięć etapów. W niedzielę rozpoczął się proces kontrolnego testowania zawodników. Przebadano już niektórych członków zespołów. Poniedziałek jest wyznaczony jako dzień testów. Przebadanych ma zostać łącznie 650 osób. To nie tylko kolarze, ale również członkowie wszystkich 22 ekip. Wyniki testów zostaną podane dopiero we wtorek tuż przed startem dziesiątego etapu przez Międzynarodową Unię Kolarską. Taki zabieg ma wyeliminować ryzyko fałszywych wyników i ewentualne ponowienie badań w przypadku pozytywnych próbek. Zgodnie z zasadami, jeśli dwóch kolarzy członków danej ekipy otrzyma pozytywny wynik, cały zespół ma być wykluczony z rywalizacji. Sytuacja związana z pandemią koronawirusa we Francji nie jest unormowana. W okresie od 23 sierpnia do 5 września zanotowano ponad 81 tysięcy nowych przypadków. AB