29-letni Austriak znalazł się w czteroosobowej ucieczce dnia, która wydawała się mieć niewielkie szanse na powodzenie. Zmagania toczyły się bowiem w stosunkowo trudnym terenie. Dość niespodziewanie kolarz utrzymał się na czele aż do finałowych kilometrów, mając wciąż dużą, około 50-sekundową przewagę nad grupą pościgową, czy raczej - mocno zredukowanym peletonem. W tym współpraca nie układała się zbyt dobrze, co działało na korzyść Poestlbergera. Udało mu się przechytrzyć rywali i przeciąć linię mety 11 sekund przed rywalami. Z pogoni najlepiej finiszował Sonny Colbrelli (Bahrain Victorious), wyprzedzając Alejandro Valverde (Movistar).Kolarz BORA-hansgrohe dzięki skutecznej akcji objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Jako, iż jest niezłym specjalistą od jazdy w górach, może ono mieć znaczenie również w kontekście końcowych rozstrzygnięć wyścigu.TC