Informację podał jeden z włoskich portali. Brytyjczyk miałby przejść do nowego zespołu 1 sierpnia i wznowić sezon już w nowych barwach. Izraelska grupa ma zaproponować Froome'owi trzyletni kontrakt. Celem numer 1 dla obu stron jest Tour de France, który w tym roku odbędzie się między 29 sierpnia i 20 września. Froome od dłuższego czasu czuje się niepewnie w Team Ineos. Z tym zespołem - wtedy działającym pod nazwą Sky - osiągał swoje największe sukcesy i czterokrotnie wygrywał "Wielką Pętlę" (2013, 15, 16, 17), jego rola stawała się mniej znacząca. Ostatnie dwie edycje Tour de France wygrywali inni - Geraint Thomas i Egan Bernal. W ubiegłym roku Froome w ogóle nie wystartował we Francji z powodu groźnego upadku podczas rekonesansu trasy wyścigu Dauphine. Po długiej, trwającej kilka miesięcy rehabilitacji, 35-letni kolarz zamierzał dalej realizować swój ambitny cel i wygrać po raz piąty Tour de France tak jak Jacques Anquetil, Bernard Hinault, Eddy Mercx, Miguel Indurain. Ani Thomas ani Bernal nie zamierzali jednak rezygnować ze swoich planów. Oni również chcą zwycięstwa w Paryżu. Menedżer grupy David Brailsford obiecał każdemu z tej trójki rolę lidera. - Jechać tour we dwóch liderów, to jest jeszcze możliwe, ale nie w trzech - powiedział w wywiadzie Froome. Brytyjczyk mocno akcentował chęć odejścia z grupy. Przeszkodą jest jego wysoka pensja - 4,5 miliona euro rocznie. Kontrakt kończy się Froome’owi w tym roku.