Według nieoficjalnych jeszcze informacji Rutkiewicz miał pozytywny wynik badań antydopingowych podczas niedawnego wyścigu Bałtyk - Karkonosze. Wiadomość o "wpadce" jednego z czołowych polskich zawodowców rozeszła się błyskawicznie wśród uczestników mistrzostw Polski w Sobótce. Do grona dyrektorów sportowych polskich grup dotarła w piątek wieczorem, podczas narady szkoleniowej zorganizowanej przez dyrektora sportowego PZKol Andrzeja Piątka. - Jestem załamany i serdecznie współczuję Piotrkowi Wadeckiemu i sponsorowi grupy. To jest cios dla całego polskiego kolarstwa. Najgorsze jest jednak to, że my, trenerzy, opiekunowie i sponsorzy jesteśmy wobec takich wybryków zawodnika kompletnie bezradni. Rozmawiamy z kolarzami, tłumaczymy, prosimy, grozimy, ale nie mamy wpływu na to, co oni mogą zrobić bez naszej wiedzy - powiedział dyrektor sportowy BDC MarcPol Dariusz Banaszek. Bardzo mocno przeżywał sytuację Piotr Wadecki, przed laty czołowy polski kolarz. - Co mam wam powiedzieć, po prostu mogę tylko przyznać, że Rutkiewicz został natychmiast zawieszony. Czekamy na dalsze informacje z komisji antydopingowej i wyniki badań - powiedział, zwracając się do kolegów-trenerów. 32-letni Rutkiewicz w latach 2001-2003 jeździł w barwach francuskiej ekipy zawodowej Cofidis. W Polsce był zawodnikiem między innymi zespołów Mróz, Intel Action, DHL Author i CCC Polsat Polkowice. Kilkakrotnie plasował się w czołówce klasyfikacji generalnej Tour de Pologne, a w 2009 roku wygrał w tym wyścigu klasyfikację górską. Dwukrotnie był górskim mistrzem Polski, wygrał szereg wyścigów krajowych. W ubiegłym roku został zwycięzcą m.in. francuskiego wyścigu Circuit des Ardennes i zajął pierwsze miejsce w całorocznym rankingu BGŻ ProLigi.