Doktor Krzysztof Ficek przeprowadził dodatkowe badania kontuzjowanej na obozie w Livigno nogi Mai Włoszczowskiej.- Badania wykazały nowe uszkodzenia w obrębie struktur kostnych, a także uszkodzenie w obrębie kości skokowej - tam są ulokowane między innymi bardzo ważne zginacze stopy. Uraz nie jest aż tak bardzo masywny, ale pierwszy okres leczenia zajmie około sześciu tygodni, zaś całość potrwa 12 tygodni - tłumaczył doktor Ficek. Na pytanie o to, czy dalsza kariera zawodowa Włoszczowskiej nie jest zagrożona, nie odpowiedział tylko spojrzał na Maję. - Jasne, że to przykra wiadomość, ale miałam trzy dni na to, aby się z nią pogodzić - powiedziała Maja. - Będę musiała teraz znaleźć jakieś inne zajęcie, żeby nie zwariować. - Chciałam przede wszystkim podziękować tym, którzy mi pomagali w drodze do igrzysk olimpijskich. Trenerowi Galińskiemu, całej drużynie CCC Polkowice, Polskiemu Związkowi Kolarskiemu, Ministerstwu Sportu, Polskiemu Komitetu Olimpijskiemu, klubowi Londyn 2012 - miałam dużo wsparcia z ich strony. Wszystko szło dobrze i dzięki temu byłam bliska, by spełnić marzenia o medalu, niestety nie będzie mi dane i strasznie mi przykro - nie kryła Maja. - Jedyne, co teraz mogę zrobić, to cierpliwie czekać, aż wrócę do pełni sprawności i dopiero wtedy wsiądę na rower - dodała nasza najlepsza kolarka. - Czuję się głupio, nigdy nie kończyłam sezonu w ten sposób. Co dalej? Być może pojadę do Londynu, żeby obejrzeć zmagania w kolarstwie górskim. Na razie wszyscy mi mówią, żebym się wzięła za pisanie książki, bo sześć tygodni to szmat czasu - dodaje Włoszczowska. Maja jest optymistką przed startem Polaków w Londynie. - Mam nadzieję, że wszyscy nas zaskoczą, bo oczekiwania nie są tak rozbudzone jak przed poprzednimi igrzyskami. Wierzę, że przeżyjemy także miłe niespodzianki. W kolarstwie będę szczególnie trzymała kciuki za Olę Dawidowicz. Była dziesiąta w Pekinie, teraz jest bardziej doświadczona, stać ją na sprawienie niespodzianki, jest wielkim fighterem - podkreśla Włoszczowska. Dwukrotny medalista olimpijski i jeden z najlepszych polskich kolarzy w historii - Ryszard Szurkowski skrytykował Włoszczowską za zmianę trenera na rok przed igrzyskami, a jej obecnego szkoleniowca - Galińskiego za błędy podczas przygotowań. - Za dużo siedzenia w górach, a za mało startów w roku olimpijskim - podkreślał Szurkowski na antenie TVN24.Cały materiał o krytyce Szurkowskiego znajdziesz tu! Pobierz aplikację i śledź igrzyska Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!