Kraksa wyglądała fatalnie, bo zawodnicy wywracali się jeden po drugim. Rozpoczął duński kolarz Louis Bendixen, na niego wpadali inni, a wszystko działo się tuż przed linią mety. W efekcie wielu zawodników zostało poturbowanych, a pięciu trafiło do szpitala. Media donoszą, że winę za rozmiary kraksy mogą ponosić organizatorzy, którzy fatalnie rozmieścili na trasie bandy reklamowe.