- To najtrudniejsza trasa, jaką widziałam. I nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady. Nawet najtrudniejsze górskie etapy na Giro d'Italia przy tej trasie się chowają. Praktycznie nie ma gdzie odpocząć, wciąż podjazdy i zjazdy, a niby płaski odcinek przy plaży Copacabana jest odsłonięty i bardzo wietrzny - powiedziała Niewiadoma. Pochodząca z Ochotnicy Górnej na Podhalu zawodniczka przejechała trasę razem z koleżankami z reprezentacji: Eugenią Bujak, Małgorzatą Jasińską, Katarzyną Pawłowską i Anną Plichtą. Dziewczynom towarzyszyli dwaj kandydaci do startu w Rio: Michał Gołaś i Marcin Białobłocki. - Najtrudniejszy jest chyba ostatni, siedmiokilometrowy podjazd. Pokonanie tego odcinka było prawdziwą mordęgą. Pierwsze cztery kilometry niezwykle ciężkie, sztywne. Wszystkie cierpiałyśmy, ale pocieszałyśmy się, mówiąc sobie, że mamy listopad i każda z nas zeszła już z formy i że na pewno inaczej będzie w sierpniu na olimpiadzie - opowiadała. Niewiadoma ma już w dużym stopniu gotowy program przygotowań do sezonu 2016. Układała go wspólnie z trenerem ze swojej holenderskiej grupy Rabo Liv Sierkem - Janem de Haanem. - Podobnie jak ostatni sezon, kolejny będzie podzielony na dwie części. Wiosną chcę pojechać w takich klasykach jak Strzała Walońska i Trofeo Binda. Na przełomie kwietnia i maja trochę odpocznę, a potem zaczną się właściwe przygotowania formy do igrzysk olimpijskich, które są dla mnie zdecydowanie najważniejszą imprezą. W czerwcu chciałabym pojechać na zgrupowanie wysokogórskie, a na początku lipca w Giro d'Italia - ujawniła. To oznacza, że Niewiadoma nie wystartuje w zaplanowanej w tym samym terminie co Giro pierwszej edycji Tour de Pologne kobiet. - We Włoszech będę miała okazję ścigać się z zawodniczkami, z którymi pewnie będę rywalizować w Rio. To niesamowite, że pan Czesław Lang tak o nas zadbał. Organizacja Tour de Pologne na pewno pomoże kolarstwu kobiecemu. Szkoda, że z powodu igrzysk nie będę mogła w tej imprezie uczestniczyć, ale obiecuję, że w następnym roku na pewno wystartuję - podkreśliła. 21-letnia Niewiadoma nie ukrywa, że marzy jej się wielki sukces w Rio de Janeiro. - Po igrzyskach europejskich w Baku, gdzie zdobyłam srebrny medal, powiedziałam sobie, że tę chwilę na podium chcę powtórzyć w Brazylii. Z drugiej strony... Nie chcę się nakręcać i nic nie będę obiecywać - zakończyła Niewiadoma.