Drugie miejsce w klasyfikacji kryterium zajął Kamil Zieliński (Las Vegas Power Energy Drink), a trzecie Michał Podlaski z zespołu Bank BGŻ. Gradek zajął także pierwsze miejsce w klasyfikacji górskiej i otrzymał pamiątkową, 15-kilogramową "Kostkę Bednarskiej" (premia górska znajdowała na końcu podjazdu tą wąską, brukowaną uliczką). W klasyfikacji młodzieżowej najlepszy był Bartosz Zając (Chrobry Lasocki Głogów), który zresztą jak jedyny z "orlików" ukończył bardzo trudny wyścig. Wyścig w kategorii "masters" wygrał czołowy przed laty polski kolarz Lechosław Michalak, który 15 okrążeń trasy pokonał w imponującym tempie, dystansując wyraźnie młodszych rywali. Impreza okazała się organizacyjnym sukcesem, bowiem rywalizację czołówki polskich kolarzy zawodowych, a wcześniej wyścigi dzieci, młodzieży i amatorów oglądały na Krakowskim Przedmieściu i ulicy Bednarskiej tysiące mieszkańców stolicy i setki zagranicznych turystów. "Fantastyczna trasa, doskonała organizacja i mnóstwo widzów, co nie zdarza się zazwyczaj na krajowych wyścigach" - podsumował po mecie Gradek, podkreślając mocno wkład kolegów z ekipy, którzy pomogli mu w wywalczeniu pierwszego miejsca. Jak selektywna i ciężka była niespełna dwukilometrowa pętla najlepiej świadczy fakt, że spośród blisko 50 startujących do mety dojechało zaledwie 11. Pozostali albo zostali zdublowani i wycofani przez sędziów, albo sami zrezygnowali z dalszej jazdy. Na brukowanych odcinkach trasy często nie wytrzymywały delikatne opony wyścigowych rowerów i zdarzało się, że pechowcy pokonywali ostatni fragment podjazdu na piechotę, prowadząc rower. Walka o zwycięstwo trwała praktycznie od pierwszego do ostatniego okrążenia. Tuż po starcie do przodu wyrwała się trójka kolarzy - Kamil Zieliński (Las Vegas), Dariusz Batek (Bank BGŻ) i Paweł Bernas (BDC MarcPol). Zyskali kilkadziesiąt metrów przewagi, a kolejne finisze (co piąte okrążenie) wygrywał Zieliński, obejmując prowadzenie w klasyfikacji. W połowie wyścigu defekt miał Bernas, a w pościg za czołówką ruszyli jego koledzy z ekipy BDC MarcPol. Narzucili takie tempo, że wkrótce na czele znalazła się trójka zawodników BDC i Michał Podlaski. Na finiszach toczyła się ostra walka, bowiem swoją szansę wykorzystał Gradek, który czterokrotnie był pierwszy i dzięki temu o dwa punkty wyprzedził zmęczonego Zielińskiego, jadącego w końcowej fazie wyścigu na dalszej pozycji. Główną nagrodę - "Pompkę Królaka" wręczyła zwycięzcy córka pierwszego polskiego triumfatora Wyścigu Pokoju Ewa Królak-Bończak w towarzystwie następcy patrona wyścigu - Ryszarda Szurkowskiego. Sportowa rywalizacja w sercu Warszawy spotkała się z sympatią i zrozumieniem większości spacerowiczów, którzy w niedzielne popołudnie odwiedzali Stare Miasto. Bardzo duże było także zainteresowanie imprezą licznych cudzoziemców, którzy dopingowali kolarzy, a nawet "obstawiali" typy na zwycięzcę wyścigu. Wyrozumiali byli nawet goście znajdującego się "wewnątrz" trasy hotelu Bristol, którzy mieli kłopoty z dotarciem do swych pokoi. Podczas dekoracji czołowych zawodników starszy kibic krzyknął głośno: "Brawo dla organizatorów! Nie potrzeba było policji!". Rzeczywiście, choć przejście ruchliwymi szlakami było mocno utrudnione, na miejscu nie było praktycznie służb mundurowych. Całe zabezpieczenie i organizacja ruchu zapewniona była przez ekipę porządkową, trasa niemal w całości ogrodzona była płotkami i impreza przebiegła bez najmniejszych zakłóceń. Czwarty Memoriał Stanisława Królaka obywał się po patronatem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, a patronem medialnym imprezy była Polska Agencja Prasowa. Wyniki 4. Memoriału Stanisława Królaka: 1. Kamil Gradek (BDC MarcPol) - 20 pkt 2. Kamil Zieliński (Las Vegas Power Energy Drink) 18 3. Michał Podlaski (Bank BGŻ) 9