"On ma wszystko: dobrze radzi sobie na długich i krótkich podjazdach, w jeździe na czas i na zjazdach, nawet przy złej pogodzie. Myślę, że jeśli nie zachoruje, uniknie wypadku i problemów technicznych, to bardzo trudno będzie go pokonać" - powiedział Contador, który karierę zawodową zakończył w 2017 roku, a w sobotę weźmie udział w wyścigu amatorów na Majorce. 25-letni Słoweniec jest w tym sezonie w wyśmienitej formie. Przed kilkoma dniami w wielkim stylu wygrał słynny klasyk Liege-Bastogne-Liege, a wcześniej był najlepszy w Strade Bianche i wyścigu Dookoła Katalonii. W Giro jeszcze nigdy nie startował. Wcześniej Pogačar dwa razy wygrywał już Tour de France i dwa razy przyjeżdżał na drugim miejscu, a także był trzeci w Vuelta a Espana. "Myślę, że przeżywamy złoty czas męskiego kolarstwa. Być może we Francji, Włoszech i Hiszpanii nie mają wielkiej gwiazdy, ale cieszmy się, że pochodzą ze Słowenii, Holandii czy Belgii. Pogačar, Vingegaard (Jonas), van de Poel (Mathieu) są niesamowici" - podkreślił Contador, dwukrotny triumfator Giro. "Dla mnie Pogačar może wygrać każdy wyścig. Myślę, że jeśli w tym roku wygra Giro i Tour de France, to spróbuje też zwyciężyć w Vuelcie" - dodał. Kolarstwo. Jeszcze nikomu się to nie udało Jeszcze nikomu nie udało się triumfować w tych trzech wielkich wyścigach w jednym sezonie. Contador zwyciężył w nich wszystkich, ale nie w jednym roku. O dobrej formie podopiecznego z UAE jest przekonany przekonany menedżer tej drużyny. Tak samo zresztą jak kolarz. "Mam nadzieję, ze jestem w dobrej formie, ale myślę, że wciąż mogę być jeszcze lepszy" - powiedział Słoweniec. Początek tegorocznego Giro d'Italia zaplanowano na 4 maja. Przed rokiem triumfował w nim inny reprezentanta tego kraju - Primož Roglič. Wystąpi w nim dwóch Polaków. Pogačarowi będzie pomagał Rafał Majka, a w ekipie Cofidisu zobaczymy Stanisława Aniołkowskiego.