Myliłby się ten kto by sądził, że wygrywając wyścigi kolarskie nawet te największe jak Tour de France, Giro d’Italia, Vuelta a Espana można zbić fortunę. Kolarstwo to nie tenis. Za zwycięstwo w ubiegłorocznej "Wielkiej Pętli" Duńczyk Jonas Vingegaard dostał 500 tysięcy euro. Pula nagród całego wyścigu Tour de France wynosi 2,3 miliona euro. Tyle Iga Świątek dostała za triumf w tegorocznym Roland Garrosie. Dla porównania zwycięzcy Wimbledonu w singlu zostaną wynagrodzeni premią w wysokości 2,74 mln euro. Michał Kwiatkowski wygrał etap Tour de France. Polak triumfuje na Grand Colombier Kwiatkowski zarobił dziesięć razy mniej za etap niż Iga Świątek za przejście rundy na Wimbledonie Michał Kwiatkowski wjeżdżając w piątek jako pierwszy na metę 13. etapu mógł się cieszyć przede wszystkim z pierwszego po dwóch latach zwycięstwa w cyklu World Tour niż z tego jaką zgranie premię. 33-letni kolarz brytyjskiej grupy INEOS Grenadiers za zwycięstwo otrzyma 11 tysięcy euro. Porównując to dalej z Igą Świątek. To najlepsza tenisistka na świecie tylko za przejście rundy na Wimbledonie zarobiła 100 tysięcy euro, a wygrywając najmniejszy rangą turniej (WTA 500) w Stuttgarcie - 105 tys. euro plus samochód porsche. A przecież w przypadku sukcesu Kwiatkowskiego mowa o wygraniu etapu na najbardziej prestiżowym wyścigu kolarskim, oglądanego na całym świecie, w którym występ jest miarą prestiżu w peletonie. Co więcej premia nie trafi do kieszeni polskiego zawodnika. W kolarskich grupach panuje zasada, że nagrody za wyścig dzieli się na wszystkich członków ekipy - lekarzy, fizjoterapeutów, kierowców, mechaników itp. Kwiatkowski ma wciąż jeden z najwyższych kontraktów w peletonie Dlaczego tak się dzieje? O ile na przykład tenisiści zarabiają głównie na turniejach, najlepsi dzięki kontraktom reklamowym, to w kolarstwie - trochę jak w piłce nożnej - liczy się przede wszystkim kontrakt z grupą zawodową. I tutaj Michał Kwiatkowski nie może się czuć poszkodowany. Polak należy do najlepiej zarabiających kolarzy na świecie. Według ostatnich szacunków "La Gazetta dello Sport" mistrz świata sprzed dziewięciu lat zajmuje 9. na liście kolarzy z najwyższą roczną pensją, zarabiając 2,5 miliona euro rocznie. Co ciekawe tyle wynoszą zarobki ubiegłorocznego triumfatora i obecnego lidera Tour de France Duńczyka Jonasa Vingegaarda. Numerem 1 jest natomiast Tadej Pogacar. Słoweniec, dwukrotny zwycięzca "Wielkiej Pętli" zgarnia 6 milionów euro rocznie. Drugi jest Brytyjczyk Chris Froome z Israel-Premier Tech (5,5 mln euro), a trzeci słowacki weteran Peter Sagan z Total Energies (4 mln euro). Kwiatkowski, aby zasłużyć na taki kontrakt, musiał spełnić wiele warunków. W INEOS jest w tej chwili ceniony przede wszystkim za to, że pomaga liderom, pełni funkcję pomocnika, ale jak widać nie tylko, bo wciąż jest w stanie wygrywać. "Nie tylko modelowy pomocnik" - napisał o polskim kolarzu po piątkowym sukcesie dziennik "L’Equipe". Olgierd Kwiatkowski