- Nie jestem kibicem piłkarskim i nie będę śledzić meczów, ale oczywiście życzę naszej drużynie wszystkiego najlepszego. Przyznam jednak, że cała ta impreza średnio mnie interesuje - powiedział Huzarski, drugi na etapie Giro z metą Asyżu. 31-letni zawodnik niemieckiej ekipy NetApp odpoczywa po tym wyścigu i snuje plany na kolejne starty. - Nie doszedłem jeszcze do siebie po wyścigu we Włoszech. Jestem tak zmęczony, że nie mogę spać. Plany? Na pewno mistrzostwa Polski i Tour de Pologne. Marzą mi się igrzyska olimpijskie w Londynie, ale czy tam pojadę, nie wiem - dodał. Huzarski ma już zgodę swojego zespołu na start w Tour de Pologne (10-16 lipca) w barwach reprezentacji Polski. W ubiegłorocznym wyścigu był najlepszy z "Biało-czerwonych", zajmując w klasyfikacji generalnej siódme miejsce.