Na trasie czwartego etapu wyścigu kolarskiego Dookoła Kraju Basków, prowadzącym z Etxarri Aranatz do Legutio (157,5 km). Do zdarzenia doszło na około 30 kilometrów przed metą. Na zjeździe z przełęczy kolarze pędzili z dużą prędkością. Na zakręcie w prawo wypadła duża grupa zawodników. Wśród nich było wielu czołowych kolarzy, którzy z dużą siłą uderzyli w przepust. Zmarł Mariusz Bilewski. Miał 53 lata. Los nie był dla niego łaskawy Wielkie nazwiska w kraksie na wyścigu Dookoła Kraju Basków. Jonas Vingegaard połamany Wśród poszkodowanych byli m.in.: lider wyścigu Słoweniec Primoz Roglić (Bora-Hansgrohe), wicelider Belg Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step) i piąty zawodnik klasyfikacji generalnej Duńczyk Jonas Vingegaard (Team Visma), Jay Vine (UAE TEam Emirates). Vingegaard, dwukrotny zwycięzca Tour de France, pozostawał w bezruchu i czekał na pomoc medyczną. Zawodnik został zniesiony z trasy na noszach. W szpitalu po badaniach okazało się, że ma złamany obojczyk i kilka żeber. Roglic, który dzień wcześniej też miał poważną kraksę, wstał i nie wyglądało to tak, jakby miał coś uszkodzone. Po chwili siedział już w samochodzie, bowiem wycofał się z wyścigu. Pokazywał jednak, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku. Z kolei Evenpeoel wyglądał tak, jakby miał złamany obojczyk. Roglic jest mistrzem olimpijskim w jeździe indywidualnej na czas (2020), trzykrotnym zwycięzcą Vuelta a Espana (2019, 2020 i 2021), triumfatorem Giro d’Italia w 2023. Evenepoel to mistrz świata w wyścigu indywidualnym na czas (2023). Na miejscu długo trwa akcja służb medycznych. Organizatorzy czekali na dodatkowe karetki, bo poszkodowanych było tak wielu. Trzeba przyznać, że dawno już takiej wielkiej kraksy z udziałem czołowych kolarzy nie było. Niewiele zabrakło do tego, by kolarze zderzyli się z przydrożnymi drzewami. Na miejscu trwa akcja służb medycznych. - Masakra. To jedna z gorszych kraks w ostatnim czasie - wzdychał Dariusz Baranowski, komentator Eurosportu. - Nie pamiętam, by tak wielu czołowych kolarzy wymagało pomocy w jednym momencie - dodawał Tomasz Jaroński, drugi z komentatorów stacji. Wyścig został zneutralizowany aż do mety. Jedynie uciekinierzy, którzy zostali zatrzymani przed finałowym podjazdem, walczyli o etapowe zwycięstwo, ale nie było żadnych różnic czasowych. Ostatecznie etap wygrał Louis Meintjes z RPA (Intermarche-Wanty)