Holenderkę kibice pamiętają z igrzysk w Rio de Janeiro. Prowadziła w wyścigu ze startu wspólnego, ale na 10 km przed metą miała kraksę i trafiła do szpitala. - To pomogło mi w znalezieniu motywacji. Nie chcę wymazać tego zdarzenia z pamięci, bo to był jeden z najlepszych moich występów w karierze. Nie chcę o tym zapominać - podkreśliła. W sobotę w Geelong stanęło na starcie 87 zawodniczek. Miały do pokonania 113 km. Van Vleuten na mecie uzyskała rezultat 3:04.13. Druga była Amerykanka Ruth Winder (UnitedHealthcare), a trzecia Japonka Mayuko Hagiwara (Wiggle High5). Wszystkie miały taki sam czas.