Czwarty etap wyścigu z Nowej Rudy do Dzierżoniowa był najdłuższy (145,5 km) i miał sześć premii górskich. Do tego doszły opady deszczu i stosunkowo niska temperatura. Na trasie wiele się działo niemal od samego startu. Z prób ucieczek najskuteczniejsza okazała się akcja Paterskiego i Patricka Schellinga (Team Vorarlberg Santic). W pewnym momencie ich przewaga nad peletonem wynosiła już ponad dwie minuty, co dawało kolarzowi Wibatech Merx Wrocław zwycięstwo w całych zawodach. W pogoń za Paterskim rzucił się Małecki w grupie kilkunastu zawodników. Przewaga zaczęła maleć, ale krotoszynianin zdołał samotnie minąć linię mety. W tym momencie sędziowie zaczęli liczyć wszystkie bonifikaty, premie, bo różnice były minimalne. Okazało się, że Małecki zaledwie o jedną sekundę był lepszy od zawodnika Wibatech Merx i tym samym wygrał całe Grody Piastowskie. Wyniki 4. etap (Nowa Ruda - Dzierżoniów, 145,5 km) 1. Maciej Paterski (Polska/Wibatech Merx Wrocław) 3:47.22 2. Marek Rutkiewicz (Polska/Wibatech Merx Wrocław) strata 55 s 3. Maksym Gridczyn (Kazachstan/Astana City) ten sam czas klasyfikacja końcowa 1. Kamil Małecki (Polska/CCC Development) 10:08.20 2. Maciej Paterski (Polska/Wibatech Merx Wrocław) strata 1 s 3. Jannik Steimle (Niemcy/Team Vorarlberg Santic) 4