Karawana "Wielkiej Pętli" już raz w trakcie tegorocznej edycji zmuszona została do zatrzymania się. Miało to miejsce na 10. etapie zmagań, gdy spora grupa osób odpaliła świece dymne i zablokowała drogę. Służby zareagowały sprawnie, lecz wyścig został zneutralizowany na kilkanaście minut. Kolejny raz próbowano zablokować przejazd peletonu Jak się szybko okazało, była to akcja organizacji "Dernière Rénovation", walczącej o redukcję emisji zanieczyszczeń. W niedzielę próbowano przerwać rywalizację na 15. etapie, z metą w Carcassone. Kolejna grupa osób starała się zablokować trasę przejazdu peletonu. Została jednak usunięta jeszcze przed przejazdem zawodników. Tym razem neutralizacja nie była konieczna. Liderem Tour de France jest Jonas Vingegaard, kolarz Jumbo-Visma. W niedzielę stracił on jednak dwóch kluczowych pomocników: przed startem etapu wycofał się Primoż Roglić, zaś z powodu kraksy na trasie Steven Kruijswijk.