Sobota była sądnym dniem podczas tegorocznego Giro. Cztery premie górskie, w tym jedna na finiszu, a w sumie pięć podjazdów w Dolomitach, ponad 5500 metrów przewyższenia, miały pokazać prawdę o sile poszczególnych kolarzy. Działo się od początku, ponieważ bardzo szybko zawiązała się ucieczka. Pierwszą premię górską (Cima Campo) wygrał Australijczyk Jai Hindley (Sunweb). Potem zaatakował Włoch Fausto Masnada (Androni Giocattoli), który okazał się najlepszy na Passo Manghen. Podczas podjazdu z grupy liderów zaatakował Kolumbijczyk Miguel Angel Lopez (Astana), któremu koła dotrzymali tylko Carapaz i Mikel Landa (Movistar). Inni tracili, w tym Majka, ale na zjeździe kolarze się łączyli. Na Passo Rolle, czyli trzeciej premii górskiej w sobotę, mieliśmy z przodu już inną czołówkę, a wygrał ją Włoch Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), czyli lider i zwycięzca klasyfikacji górskiej. Z kolei podczas podjazdu na Croce d’Aune zaatakował Francuz Valentin Madouas, który na szczyt przyjechał z 18-sekundową przewagą. Landa tracił 46 sekund, a grupa lidera ponad minutę. Na zjeździe, około dziewięć kilometrów przed metą, upadł Majka, ale bardzo szybko się pozbierał, wsiadł na rower i gonił czołówkę. Natomiast biegnący przy kolarzach kibic przewrócił Lopeza, za co dostał od Kolumbijczyka po głowie. Majka odnalazł się przy Słoweńcu Primożu Rogliczu (Jumbo-Visma), który stracił jednak kontakt Carapazem, Landą i Włochem Vincenzem Nibalim (Bahrain-Merida). Ta trójka doszła ostatnich uciekinierów około cztery kilometry przed metą Na finiszu Bilbao wyprzedził swojego rodaka Landę. Trzeci ze stratą dwóch sekund był Ciccone, a chwilę później do mety dotarli Carapaz z Nibalim, którego w klasyfikacji generalnej Ekwadorczyk wyprzedza o 1.54 min. Majka przyjechał dziewiąty - 44 sekundy za Bilbao. Polak w "generalce" nadal jest siódmy (7.28). 54 sekundy do zwycięzcy stracił Roglicz (Jumbo-Visma), który spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej (3.06 do Carapaza). Wyprzedził go trzeci w tym momencie Landa (2.53 do Ekwadorczyka). Lopez jest szósty w klasyfikacji generalnej, ale traci do lidera już 7.18. Rywalizacja zakończy się w niedzielę w Weronie 17-kilometrowym etapem jazdy indywidualnej na czas. Wyniki 20. etapu (Feltre - Croce D’Aune-Monte Avena, 194 km): 1. Pello Bilbao (Hiszpania/Astana) 5:46.02 2. Mikel Landa (Hiszpania/Movistar) ten sam czas 3. Giulio Ciccone (Włochy/Trek-Segafredo) strata 2 s 4. Richard Carapaz (Ekwador/Movistar) 4 5. Vincenzo Nibali (Włochy/Bahrain-Merida) ten sam czas 6. Tanel Kangert (Estonia/Education First) 15 7. Mikel Nieve (Hiszpania/Mitchelton-Scott) ten sam czas 8. Valentin Madouas (Francja/Groupama-FDJ) 25 9. Rafał Majka (Polska/Bora-Hansgrohe) 44 10. Domenico Pozzovivo (Włochy/Bahrain-Merida) ten sam czas ... 77. Łukasz Owsian (Polska/CCC) 38.04 86. Kamil Gradek (Polska/CCC) 38.04 134. Paweł Poljański (Polska/Bora-Hansgrohe) 42.21 Klasyfikacja generalna: 1. Richard Carapaz (Ekwador/Movistar) 89:38.28 2. Vincenzo Nibali (Włochy/Bahrain-Merida) strata 1.54 s 3. Mikel Landa (Hiszpania/Movistar) 2.53 4. Primoż Roglicz (Słowenia/Jumbo-Visma) 3.16 5. Bauke Mollema (Holandia/Trek-Segafredo) 5.51 6. Miguel Angel Lopez (Kolumbia/Astana) 7.18 7. Rafał Majka (Polska/Bora-Hansgrohe) 7.28 8. Simon Yates (W. Brytania/Mitchelton-Scott) 8.01 9. Paweł Siwakow (Rosja/Ineos) 9.11 10. Ilnur Zakarin (Rosja/Katiusza-Alpecin) 12.50 ... 73. Łukasz Owsian (Polska/CCC Team) 2:59.21 89. Paweł Poljański (Polska/Bora-Hansgrohe) 3:34.19 129. Kamil Gradek (Polska/CCC Team) 5:07.18 Pawo