Najszybszy w piątek był Włoch Vincenzo Nibali (Astana), który wyprzedził o 51 sekund Hiszpana Mikela Nieve (Sky) i o 53 Chavesa. Majka stracił do zwycięzcy 2.14, a w "generalce" ustępuje pierwszemu Kolumbijczykowi o 3.59. Dotychczasowy lider Holender Steven Kruijswijk (LottoNL) zajął 16. miejsce - miał blisko pięć minut straty do Nibalego. W klasyfikacji generalnej spadł na trzecie miejsce, wyprzedzony przez Chavesa i przez Włocha. Do końca imprezy pozostały jeszcze dwa etapy o łącznej długości ok. 300 km. Wyścig musiał wyjechać z Włoch, aby Nibali przypomniał sobie, że jest Nibalim: zwycięzcą Giro w 2013 i triumfatorem Tour de France rok później. I pomyśleć, że jeszcze wczoraj namawiano włoskiego kolarza, żeby się nie kompromitował i wycofał. A przecież zajmował czwartą pozycje w klasyfikacji generalnej, ze stratą czterech minut i 43 do holenderskiego lidera. Gdyby nie pech Kruijswijka wszystko wyglądałoby pewnie inaczej. Na początku zjazdu z najwyższego szczytu tegorocznego wyścigu - Colle d'Agnello na wysokości 2.744 m npm - poślizgnął się on na śniegu leżącym na poboczu, rower wyskoczył spod niego i zrobił efektownego fikołka, a sam holenderski kolarz wylądował bynajmniej nie w białym miękkim puchu, lecz na lodzie. Musiał zmieniać rower i stracił na to sporo cennego czasu. Groźny wypadek miał także Rosjanin Ilnur Zakarin, który wypadł z trasy i złamał obojczyk, kończąc tym samym udział w wyścigu. Wykorzystali to natychmiast rywale z pierwszych miejsc w klasyfikacji. Podzielona już na kilka grupek czołówka zmieniała konfiguracje, a jadący na czele Nibali i Chaves po trzeciej próbie Włocha rozstali się już definitywnie. W trzeciej grupce, w której był zajmujący trzecia pozycję Hiszpan Alejandro Valverde, przyjechał na piątym miejscu na metę nasz Rafał Majka, który jest też piąty w klasyfikacji generalnej. Jutro powrót z Francji do Włoch. 134 kilometry z Guillestre do Sant'Anna di Vinadio koło Cuneo. Gór nie zabraknie: po francuskiej stronie dwa szczyty dwa tysiące sto i dwa tysiące siedemset metrów, a meta "tylko" na dwóch tysiącach. Ponieważ ostatni etap, w niedzielę do Turynu, tradycyjnie już ma być zwykłą przejażdżką, kto chciałby jeszcze coś zwojować w tej 99. edycji Giro, musi to zrobić w sobotę. Albo odłożyć na przyszły rok. Wyniki 19. etapu (Pinerolo - Risoul, 162 km): 1. Vincenzo Nibali (Włochy/Astana) 4:19.54 2. Mikel Nieve (Hiszpania/Sky) strata 51 s 3. Esteban Chaves (Kolumbia/Orica) 53 4. Diego Ulissi (Włochy/Lampre) 1.02 5. Rafał Majka (Polska/Tinkoff) 2.14 6. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 7. Rigoberto Uran (Kolumbia/Cannondale) obaj ten sam czas 8. Georg Preidler (Austria/Giant) 2.43 9. Nicolas Roche (Irlandia/Sky) 2.51 10. Hubert Dupont (Francja/AG2R) ten sam czas ... 38. Paweł Poljański (Polska/Tinkoff) 15.55 108. Łukasz Wiśniowski (Polska/Etixx-Quick-Step) 36.31 Klasyfikacja generalna: 1. Esteban Chaves (Kolumbia/Orica) 78:14.20 2. Vincenzo Nibali (Włochy/Astana) strata 44 s 3. Steven Kruijswijk (Holandia/LottoNL) 1.05 4. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 1.48 5. Rafał Majka (Polska/Tinkoff) 3.59 6. Bob Jungels (Luksemburg/Etixx-Quick-Step) 7.53 7. Andrey Amador (Kostaryka/Movistar) 9.34 8. Rigoberto Uran (Kolumbia/Cannondale) 12.18 9. Kanstancin Siutsou (Białoruś/Dimension Data) 13.19 10. Domenico Pozzovivo (Włochy/AG2R) 14.11 ... 38. Paweł Poljański (Polska/Tinkoff) 1.35.56 139. Łukasz Wiśniowski (Polska/Etixx-Quick-Step) 3.57.38