Od samego początku w 1909 roku Giro d’Italia było organizowane w maju. W tym sezonie nowością miał być start w Budapeszcie i trzy etapy na Węgrzech, ale plany spaliły na panewce. Zmianę terminu i miejsca rozpoczęcia rywalizacji wymusiła pandemia, która na pięć miesięcy przerwała sezon kolarski. Majka czterokrotnie ścigał się w Giro i za każdym razem kończył go w pierwszej dziesiątce: był siódmy (2013), szósty (2014), piąty (2016) i ponownie szósty (2019). Oprócz niego w 103. edycji Giro d'Italia pojadą jego koledzy z niemieckiej drużyny Bora-Hansgrohe Maciej Bodnar i Paweł Poljański, a także Kamil Gradek i debiutujący w wielkim tourze Kamil Małecki (obaj CCC). Wśród faworytów wyścigu są wymieniani Brytyjczycy Simon Yates i Geraint Thomas, Holender Steven Kruijswijk oraz Włoch Vincenzo Nibali."Rekin z Mesyny" triumfował w Giro w 2013 i 2016 roku, a w ubiegłorocznej edycji zajął drugie miejsce, za nieobecnym w tym roku Ekwadorczykiem Richardem Carapazem. Wyścig rozpocznie jazda indywidualna na czas z Monreale do Palermo (15 km). Na Sycylii kolarze pozostaną przez cztery dni, a potem stopniowo będą się przesuwać w kierunku północnym. Najtrudniejsze trzy etapy, oznaczone przez organizatorów pięcioma gwiazdkami, są zaplanowane w ostatnim tygodniu: do Madonna di Campiglio, do Laghi di Cancano oraz do Sestriere. Rywalizację zakończy jazda indywidualna na czas na dystansie 15,7 km w Mediolanie. af/ krys/