Ewan najszybciej finiszował z peletonu, wyprzedzając dwóch Włochów - mistrza Europy Giacomo Nizzolo (Qhubeka Assos) oraz Elię Vivianiego (Cofidis). Tuż za podium uplasował się Słowak Peter Sagan (Bora-Hansgrohe). W końcówce etapu, na krętych uliczkach adriatyckiego kurortu, doszło w peletonie do kilku kraks. W jednej z nich ucierpieli Landa i zwycięzca poprzedniego odcinka Amerykanin Joe Dombrowski, którzy uderzyli w wysepkę na środku ulicy. Wypadek zdarzył się jeszcze przed trzykilometrową strefą ochronną. Dombrowski dojechał do mety ponad osiem minut za peletonem i stracił drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Landa został odwieziony do szpitala na szczegółowe badania. "Nie wiemy, czy nasz lider ma złamania obojczyka lub nadgarstka. Szkoda, bo Mikel był w bardzo dobrej formie" - powiedział Eurosportowi szef ekipy Bahrain-Victorious Franco Pellizotti. Ewan, nazywany "kieszonkowym sprinterem" (ma tylko 167 cm wzrostu), odniósł 48. zwycięstwo w karierze, a czwarte w Giro d'Italia. Nizzolo jeszcze nie wygrał etapu w największym włoskim wyścigu. W środę zajął drugie miejsce po raz... jedenasty. Polacy ponownie zajęli dalsze lokaty. W końcówce był widoczny Łukasz Wiśniowski, tworząc z kolegami z drużyny Qhubeka "pociąg" rozprowadzający Nizzzolo.