Keisse wyprzedził na finiszu towarzysza ucieczki Australijczyka Luke'a Durbridge'a (Orica). Peleton wpadł na metę kilka sekund za nimi. Contador triumfował w Giro także w 2008 i 2011 roku, ale to ostatnie zwycięstwo mu odebrano z powodu afery dopingowej. Tour de France wygrywał dwukrotnie (2007, 2009), a Vuelta a Espana trzy razy (2008, 2012, 2014), co stawia go w rzędzie najwybitniejszych kolarzy w historii. Więcej zwycięstw w wielkich tourach odnieśli tylko Belg Eddy Merckx oraz Francuzi Bernard Hinault i nieżyjący już Jacques Anquetil. W klasyfikacji generalnej "El Pistolero" wyprzedził dwóch zawodników ekipy Astana - 24-letniego Włocha Fabio Aru oraz swojego rodaka Mikela Landę. W innych klasyfikacjach zwyciężyli Włosi: w górskiej - Giovanni Visconti (Movistar), w punktowej - Giacomo Nizzolo (Trek), a w młodzieżowej - Aru. Najlepszą drużyną została Astana z Kazachstanu. Contador, który w tym roku stawia sobie za cel dublet Giro d'Italia/Tour de France, nie zawiódł oczekiwań kibiców i niezwykle wymagającego właściciela ekipy Olega Tinkowa. Różową koszulkę lidera założył już po piątym etapie z metą w Abetone. Oddał ją po 13. odcinku w Jesolo, gdy pechowo został zablokowany przez zbiorową kraksę, ale odzyskał już następnego dnia w jeździe indywidualnej na czas w Valdobbiadene. Jedyny poważny kryzys kolarz z Madrytu przeżywał przedostatniego dnia wyścigu na szutrowym podjeździe na przełęcz Colle delle Finestre, gdzie nie był w stanie odeprzeć ataku najgroźniejszych rywali - Aru i Landy. Potwornie zmęczony stracił do pierwszego z nich blisko dwie i pół minuty, ale zachował bezpieczną przewagę. "Wiedziałem, że wyścig będzie wymagający, ale nie zdawałem sobie sprawy, że aż do takiego stopnia. Najtrudniej na pewno było w sobotę. Odwodniłem się, mimo że nie był to najbardziej gorący dzień. Było ciężko" - skomentował Contador. Po dwóch bardzo udanych dla polskich kolarzy edycjach Giro, tegoroczna nie przyniosła im sukcesów. Po raz drugi w historii wystartowała polska ekipa - CCC Sprandi Polkowice. Podopieczni Piotra Wadeckiego w pierwszej części wyścigu brali udział w ucieczkach niemal codziennie, ale żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem. Nie udało się także Sylwestrowi Szmydowi zająć niezłego miejsca w klasyfikacji generalnej. Przemysław Niemiec z grupy Lampre-Merida, szósty w 2013 roku, uplasował się tym razem na 40. pozycji, najwyższej z Polaków. Wyniki 21. etapu, Turyn - Mediolan (178 km): 1. Iljo Keisse (Belgia/Etixx-Quick Step) - 4:18.37 2. Luke Durbridge (Australia/Orica) ten sam czas 3. Roger Kluge (Niemcy/IAM) 9 s 4. Aleksander Porsiew (Rosja/Katiusza) 5. Giacomo Nizzolo (Włochy/Trek) ... 15. Bartłomiej Matysiak (Polska/CCC Sprandi Polkowice) ten sam czas 92. Maciej Paterski (Polska/CCC Sprandi Polkowice) 57 Klasyfikacja końcowa: 1. Alberto Contador (Hiszpania/Tinkoff-Saxo) - 88:22.25 2. Fabio Aru (Włochy/Astana) 1.53 3. Mikel Landa (Hiszpania/Astana) 3.05 4. Andrey Amador (Kostaryka/Movistar) 8.10 5. Ryder Hesjedal (Kanada/Cannondale) 9.52 6. Leopold Koenig (Czechy/Sky) 10.41 7. Steven Kruijswijk (Holandia/LottoNL) 10.53 8. Damiano Caruso (Włochy/BMC) 12.08 9. Alexandre Geniez (Francja/FDJ) 15.51 10. Jurij Trofimow (Rosja/Katiusza) 16.14 ... 40. Przemysław Niemiec (Polska/Lampre-Merida) 2:39.20