"Dalszy udział byłby walką o przetrwanie, a nie ściganiem się" - wyjaśnił 30-letni kolarz. Kraksę w niedzielę spowodował policyjny motocyklista, który zatrzymał się na skraju jezdni. O wystające na szosę lusterko zaczepił jeden z zawodników, a upadając pociągnął za sobą kolejnych, w tym Thomasa. "Od tego czasu mam problemy z barkiem, ale z tym jeszcze mogłem sobie poradzić. Gorsze jest to, że z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie kolano. Nigdy nie jest miło wycofywać się przedwcześnie z wyścigu, zwłaszcza jeśli jest on jednym z głównych celów w sezonie" - powiedział Brytyjczyk. Liderem Giro d'Italia po 12 etapach jest Holender Tom Dumoulin (Sunweb). Thomas zajmował 15. miejsce.