W maju 2010 roku Landis, dawny kolega Armstronga z zespołu US Postal, zarzucił mu publicznie stosowanie niedozwolonych środków, demaskując dopingowy proceder w zespole. Po jego wypowiedziach amerykańskie władze zdecydowały się na rozszerzenie dochodzenia w sprawie siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France (1999-2005), ostatecznie pozbawionego przez unię kolarską (UCI) tych tytułów. Nie chodziło wówczas już tylko o przyjmowanie dopingu, ale także o to, czy Armstrong nie wykorzystywał pieniędzy od sponsorów, w tym amerykańskiej poczty, w celu m.in. kupowania niedozwolonych środków. Prawnicy rządu wystąpili na drogę sądową przeciwko Armstrongowi w 2013 roku, przyłączając się do pozwu Landisa. Po długotrwałej procedurze w kwietniu tego roku Teksańczyk zgodził się zapłacić pięć milionów dolarów w ramach ugody z rządem USA, który żądał od niego 100 mln dolarów odszkodowania za korzystanie z państwowych pieniędzy na cele dopingowe. W wywiadzie dla "Wall Street Journal" Landis przyznał, że za swą demaskatorską postawę otrzymał około 750 tysięcy dolarów w ramach tej ugody finansowej. 42-letni dziś Landis potwierdził, że utworzenie zorientowanej na młodzież ekipy kolarskiej ma być sposobem na "odwrócenie strony" tych kontrowersyjnych lat i wydarzeń. "Jestem skruszony z powodu tego, co się wydarzyło, ale nigdy nie możemy wrócić i zmienić swoje zachowania. Natomiast przynajmniej możemy zobaczyć, że to zamknięty rozdział i jestem gotowy, by iść naprzód" - powiedział. Jego grupa pod nazwą Floyd's of Leadville Pro Cycling Team zostanie zarejestrowana w Kanadzie i będzie należeć do kategorii continental.