12-godzinna jazda to nawiązanie do czasu pracy - półdniowych dyżurów lekarzy i pielęgniarek w dobie pandemii. Thomas będzie jeździł w garażu w swoim domu w trzech kolejnych dniach - rozpoczynając walkę z czasem i swoim ciałem 15 kwietnia o godz. 7.30. Zmagania zawodnika grupy Ineos będzie można śledzić w internecie. Kibice mogą nie tylko wpłacać pieniądze na ten szczytny cek, ale i dołączyć do mistrza, sprawdzając formę na własnych rowerach stacjonarnych. "Jak wszyscy w całym kraju jestem poruszony ciężką pracą, odwagą i profesjonalizmem służb medycznych. Chcę pokazać moje wsparcia dla tych wszystkich, którzy walczą na pierwszej linii frontu. Robię więc to, na czym się znam - wsiadam na rower! Wiem, że to trudny okres dla wszystkich, ale mam nadzieję, że ludzie będą w stanie przekazać nawet najmniejszą darowiznę na wielką sprawę. A jeśli są tacy, którzy chcą dołączyć, to niech to zrobią. Zarejestruj się i jedź ze mną!" - napisał na swoim profilu na Twitterze Thomas. Zwycięzca Tour de France w 2018 r. i mistrz olimpijski na torze w drużynie na dochodzenie (Pekin 2008 i Londyn 2012) dodał, że "modli się, by tegoroczny sezon kolarski wystartował". Podkreślił jednak, że obecnie są inne priorytety. olga/ krys/