To był ostatni zjazd piątego etapu Tour de Suisse. Gino Maeder przewrócił się na jednym ze zjazdów i sunął wiele metrów w dół po stromym zboczu. To wszystko miało miejsce na 197. kilometrze etapu, który liczył 211 km. W ciągu dwóch minut od zdarzenia, w którym brał udział też Amerykanin Magnus Sheffield (INEOS Grenadiers), pojawił się lekarz wyścigu. Potężny cios w dwie rosyjskie gwiazdy. To koniec! Gino Maeder był nieprzytomny. Potrzebna była reanimacja Zawodnik ten był kontaktowy. Stwierdzono u niego liczne stłuczenia i podejrzenie wstrząśnienie mózgu. Natychmiast odtransportowany do szpitala w Samedan. Maeder leżał jednak nieprzytomny w potoku. W przypadku 26-latka sytuacja była o wiele gorsza. Natychmiast został reanimowany, a następnie przetransportowany helikopterem do szpitala w Chur. Na razie nie wiadomo, jak poważne są obrażenia Szwajcara. Mówi się o tym, że zwycięzca jednego z etapów Giro d'Italia w 2021 roku, znajduje się w stanie ciężkim, ale stabilnym. Świadkiem tego wypadku był m.in. Belg Remco Evenepoel, który oskarżał organizatorów o to, że poprowadzili trasę w zbyt niebezpiecznym miejscu. Momentami kolarze pędzili tam z prędkością ponad 100 km/h. - To nie był mądry pomysł, by umieścić metę etapu po takim zjeździe. Najwyraźniej jednak organizatorzy potrzebują spektaklu. Po prostu musi się coś wydarzyć, by była reakcja - mówił wściekły Belg, cytowany przez szwajcarskiego "Blicka". Etap wygrał Hiszpan Juan Ayuso (UAE Team Emirates), a nowym liderem został Duńczyk Mattias Skjelmose Jensen (Trek-Segafredo). W klasyfikacji generalnej najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers), który do lidera traci 29.39. Arturo Gravalos nie żyje. Miał 25 lat